8 min. czytaniaEdukacja dziecka ze spektrum autyzmu. Jak rodzic może uchronić swoje dziecko przed systemem?
Czy będąc „skazanym” na powszechny system edukacji, rzeczywiście jesteśmy na przegranej pozycji? Czy w systemie tym nie ma miejsca dla dzieci ze spektrum autyzmu (z autyzmem dziecięcym, atypowym i zespołem Aspergera)?
Odpowiedź na te pytania wcale nie jest jednoznaczna. Obowiązujący system edukacji wśród części teoretyków i praktyków budzi skrajne emocje. Wielu jednak podkreśla, że istnieją możliwości tworzenia miejsc, w których odnajdą się dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Rodzic, który staje przed wyborem placówki dla swojego dziecka, nie ma łatwego zadania.
W końcu to będzie miejsce, gdzie jego pociecha spędzi kilka lat, od którego w dużej mierze zależy, czy dziecko będzie postrzegać swoją nieneurotypowość jedynie w kategorii deficytu, a nie odmiennego modelu rozwoju. Istnieje jednak kilka rozwiązań, które mogą się okazać wspomagające jeszcze na etapie poszukiwania placówki, a następnie podczas kontynuowania z nią współpracy.
Program nauczania dziecka w spektrum autyzmu. Kim jest mentor?
Jeśli rodzic nie jest nauczycielem lub nie pracuje w oświacie, warto, by zabezpieczył się wsparciem kogoś, kto ma dobre rozeznanie w szkolnym systemie. Może to być bliska przyjaciółka nauczycielka, specjalista prowadzący dziecko w ramach terapii dodatkowej czy członek organizacji zajmującej się wspieraniem osób ze spektrum autyzmu.
Każda osoba, która dość dobrze zna placówki, procedury i jest biegła w temacie oświaty, będzie solidną podporą w poszukiwaniu dobrego miejsca. Podczas sprawdzania szkół warto zwrócić uwagę na liczebność klasy, otwartość placówki na zatrudnienie przysługującego dziecku nauczyciela wspomagającego (tj. nauczyciela współorganizującego proces kształcenia specjalnego), a także na to, na jaką liczbę godzin taki nauczyciel będzie zatrudniony (zdarza się, że jest to tylko część etatu, ponieważ samorząd nie przyznaje więcej środków), możliwości realizowania zaleceń zawartych w orzeczeniu (np. sala do integracji sensorycznej, logopeda, rehabilitant etc).
Podczas drzwi otwartych warto zapytać przyszłego wychowawcę o jego doświadczenia w pracy z dziećmi ze spektrum, o sposoby reagowania na sytuacje trudne (np. czy istnieje miejsce wyciszenia, czy każde dziecko może wyjść z drugim nauczycielem z sali, gdyby zaistniała taka potrzeba). Jeśli nasze oczekiwania zostaną spełnione, możemy poczynić kolejne kroki.
Nauczyciel cień. O roli specjalistów wspomagających dzieci w szkołach ogólnodostępnych
Wcześniej nauczyciel współorganizujący proces kształcenia specjalnego był nazywany nauczycielem cieniem, ze względu na specyfikę pełnionej przez niego funkcji. Jego rolą jest towarzyszenie dzieciom z wyzwaniami rozwojowymi i wspieranie ich w pojawiających się trudnościach. Poszukiwaniem takiej osoby zajmuje się dyrektor szkoły, do której zostaje przyjęte dziecko.
Warto jednak włączyć się w te działania, aktywnie szukając odpowiedniego pedagoga. Tutaj nieocenione może być wsparcie wspomnianego wcześniej mentora lub fundacji/organizacji, która ma doświadczenie w temacie spektrum. W założeniu będzie to osoba, która spędzi z naszym dzieckiem najbliższe osiem lat.
Dlatego tak ważne jest, by posiadała podstawową wiedzę na temat funkcjonowania osób neuroróżnorodnych bądź miała gotowość do poszerzania swoich kompetencji w tym zakresie. W tym celu można skorzystać także z facebookowych grup wsparcia dla rodziców, ponieważ często znają oni wielu dobrych i zaangażowanych pedagogów.
Edukacja dzieci ze spektrum autyzmu. O czym warto pamiętać przed rozpoczęciem nauki?
Wiele szkół zgadza się na zapoznanie dziecka z budynkiem szkoły i jego salami jeszcze przed pierwszym września. Takie „rozpoznanie terenu” – zwłaszcza jeśli poza dniami otwartymi dziecko nie odwiedzało placówki – pozwala mu się poczuć bezpieczniej.
Dobrze, jeśli towarzyszą mu przyszły wychowawca i nauczyciel wspomagający, wtedy dziecko – bez emocji towarzyszących spotkaniu nowych kolegów i koleżanek – może spokojnie zapoznać się z miejscem, w którym niebawem przyjdzie mu spędzać kilka godzin dziennie. Może też w ciszy i spokoju skupić się na zobaczeniu trasy z szatni do sali, z sali do toalety.
Wcześniejsza adaptacja szkolna ma ogromny wpływ na obniżenie poziomu stresu związanego z pierwszymi dniami w nowym miejscu. Dziecko ze spektrum, dla którego większość nowych sytuacji wiąże się z wieloma przytłaczającymi bodźcami, wprowadzane w nowe miejsce etapowo, ma większą szansę na szybszą adaptację, a przede wszystkim na uniknięcie przeciążenia i pojawienia się silnej reakcji emocjonalnej.
Pierwsze dni w szkole dziecka ze spektrum autyzmu
Podczas pierwszych dni w szkole najważniejsze są działania wychowawcy i nauczyciela cienia. Ich postawy, słowa wsparcia, jakie będą kierować do dzieci, są modelem dla kolegów i koleżanek.
Przeprowadzenie lekcji akceptacji na temat neuronietypowości, wyjaśnienie specyfiki funkcjonowania osób ze spektrum autyzmu (przykładowe materiały dostępne są na stronach Fundacji JiM i Fundacji „Na Niebiesko) pozwolą rówieśnikom dziecka autystycznego zrozumieć jego zachowanie. Rodzic może także poprosić placówkę o przeprowadzenie takich spotkań, prelekcji dla rodziców dzieci neurotypowych i przygotowanie ich do adekwatnego reagowania na przekazywane przez dzieci informacje ze szkoły, do niestygmatyzowania ucznia z autyzmem oraz budowania tolerancyjnej postawy.
Im wcześniej placówka podejmie takie działania, tym większa szansa na to, że dzieci ukształtują prawidłowe postawy względem odmienności rozwojowych, a także będą czuły się bezpiecznie, rozumiejąc, skąd pojawiają się pewne zachowania ich kolegów/koleżanek.
Terapia prowadzona w szkole. O Indywidualnym Programie Edukacyjno-Terapeutycznym
Do końca września nauczyciele są zobowiązani do stworzenia Indywidualnego Programu Edukacyjno-Terapeutycznego, zwanego w skrócie IPET. Rodzic może aktywnie współdziałać w jego tworzeniu, przychodząc na spotkania IPET-owe, dopytując o wskazane formy wsparcia, sugerując lub negując rozwiązania.
W końcu to właśnie on jest najlepszym specjalistą od swojego dziecka, najlepiej rozpoznaje jego potrzeby rozwojowe, dlatego jego uczestnictwo w tworzeniu tego dokumentu, a następnie w jego realizowaniu, ma niebagatelne znaczenie dla dalszego funkcjonowania dziecka w szkole.
Autyzm i szkolna rzeczywistość
Kiedy już wszystkie wymienione powyżej działania zostały wykonane, ważne jest to, by być w stałym kontakcie z wychowawcą i nauczycielem wspomagającym. Zwłaszcza w pierwszych latach edukacji ten kontakt pozwala na szybkie reagowanie w pojawiających się konfliktach i trudnościach (związanych z utrzymywaniem kontaktu wzrokowego, czekaniem na swoją kolej, w zakresie komunikacji i in.), a przede wszystkim na budowanie relacji z pedagogami naszego dziecka.
Im bardziej działania pedagogów uwzględniają potrzeby każdej ze stron – tj. dziecka i rodziców – tym większe szanse na spokojne rozwijanie się w szkole ma uczeń z autyzmem.
Dzieci ze spektrum autyzmu i ich rówieśnicy o typowym rozwoju – zacieranie różnic i odkrywanie potencjału
Przedstawione w tym artykule uwagi odnoszą się do rozpoczęcia edukacji szkolnej, ale zaproponowane praktyki mogą zostać wdrożone w każdym momencie. Nawet jeśli nasze dziecko już funkcjonuje w tym systemie, nadal możemy dążyć do tego, by pogłębiać naszą współpracę ze szkołą. Zachęcajmy placówkę do prowadzenia lekcji akceptacji, zapraszania prelegentów na wywiadówki z rodzicami.
Proponujmy spotkania z samorzecznikami/self-adwokatami, czyli dorosłymi osobami ze spektrum autyzmu. Wykorzystajmy w tym celu wsparcie organizacji pozarządowych, takich jak Fundacja Prodeste, Autism Team, Artonomia etc.
Poszukujmy inspirujących osób w spektrum, które mogą odwiedzić nasze szkoły, by zwiększać świadomość na temat neuroróżnorodności. Zaangażujmy się w Dni Autyzmu i wszelkie inne inicjatywy, które pozwolą poszerzać spojrzenie osób pracujących w oświacie, a także rodziców i uczniów na temat tego, czym jest spektrum i co może zrobić każdy z nas, by osobom ze spektrum było łatwiej.
Jednocześnie jeśli mamy poczucie, że szkoła, do której trafiliśmy, nie jest chętna do współpracy i mimo wszystkich podjętych działań i całego zaangażowania z naszej strony nie dostrzegamy żadnej poprawy, nie bójmy się decyzji o zmianie miejsca. Czasem walka z systemem jest tak naprawdę walką z ludźmi, którzy nie są w stanie zrozumieć odmienności rozwoju.
Niekiedy nasze zaangażowanie, chęć pokazania drogi nie wystarczą, by zmienić nastawienie kadry pedagogicznej czy rodziców i uczniów. Wtedy nowy początek w nowym miejscu może przynieść ulgę oraz poczucie bycia rozumianym i słyszanym. Właśnie to poczucie chcemy dać naszym dzieciom, by wzrastając w swej neuroróżnorodności, potrafiły postrzegać siebie w myśl słów Jaspera Juula: „Jestem OK taki, jaki jestem”.
Autorka artykułu: Alicja Bogaczyk
BIO: Pedagożka przedszkolna i wczesnoszkolna, pedagożka specjalna, nauczycielka współorganizująca kształcenie dzieci z wyzwaniami rozwojowymi, nauczycielka języka hiszpańskiego, terapeutka dziecięca w szkoleniu Positive Consultant in Autistic Spectrum w Leszczyńskim Centrum Psychoterapii Pozytywnej, autorka recenzji książek dotyczących tematu wsparcia zdrowia psychicznego na stronie Niebieskiej Fali, działającej przy Fundacji Aktywnych FURIA, wykładowczyni akademicka.